Jak to się zaczęło?
Trochę z przypadku – jak większość pięknych historii – a trochę dlatego, że całe moje życie było zbiegiem okoliczności prowadzących mnie do miejsca, w którym aktualnie jestem.

Od zawsze wciąż na nowo przestawiałam, aranżowałam, przemalowywałam. Od zawsze wszystkie moje pracy związane były z kontaktem z klientem. Od zawsze moim marzeniem było łączenie pracy z pomaganiem. To wszystko znajduję w Home Stagingu. Jestem głęboko przekonana, że moja praca ma wielkie znaczenie. Wielką satysfakcją jest dla mnie WOW wyrwane z ust klientów, gdy widzą po home stagingu, jak wielki potencjał ma ich nieruchomość. 

Ja to widzę od pierwszego zdjęcia (nawet) zagraconego pokoju. Ale wiem, że niektóre osoby potrzebują pomocy, by wyobrazić sobie potencjał danej nieruchomości. Właśnie w tym pomagam – w prawdziwym spojrzeniu na dane mieszkanie, wyobrażeniu sobie, jak pięknie można w nim żyć i tworzyć swoją własną historię.